Wyrwikółko, czyli stojaki rowerowe w roli głównej

Infrastruktura rowerowa oraz zrównoważony transport większości kojarzy się ze ścieżkami rowerowymi. Jednak pojęcie infrastruktury rowerowej jest zagadnieniem zdecydowaniem szerszym i obejmuje wszystkie aspekty traktowania roweru jako środka transportu, o których nie można zapomnieć, a należą do nich także wiaty, punkty serwisowe, specjalistyczne znaki i sygnalizacje drogowe oraz przede wszystkim stojaki rowerowe. 

W tym artykule chcemy poruszyć ten ostatni element, tak często traktowany przez samorządy i inwestorów drugoplanowo – a mający zdecydowany wpływ na popularność korzystania z rowerów. Nie można mówić o mieście przyjaznym dla rowerzystów – jeśli nie można w nim bezpiecznie pozostawić roweru, a stojaki rowerowe w rozumieniu samorządu lokalnego to przeważnie zdecydowanie co innego niż stojaki rowerowe o których myślą i których potrzebują rowerzyści. 

Po co nam stojaki?

Rower jest najbardziej efektywnym sposobem przemieszczania się. Wg badań przy połowie energii wymaganej przy chodzeniu oferuje prawie czterokrotnie większą prędkość, a co za tym idzie i zasięg jego użytkownika. Zajmuje mało miejsca w stosunku do innym pojazdów, nie „zatruwa” powietrza spalinami oraz wymusza na użytkowniku ruch, który jest niezbędny dla zachowania zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Rowerem można pojechać do pracy, szkoły i na zakupy. Można podjechać na kawę i randkę. Można wjechać do lasu, jak również wybrać się na lokalne wycieczki. I to wszystko w dżinsach, kozakach, szpilkach, sukienkach i marynarkach.

Czy zatem rower ma jakieś wady? Tak, jego lekkość i możliwość łatwego przenoszenia powoduje, że może stać się łatwym celem „amatorów cudzej własności”. Obserwowany duży wzrost cen jednośladów oraz trudność w odnalezieniu skradzionego pojazdu zwiększają ilość ogłoszeń na popularnych portalach społecznościowych zaczynających się słowami: „skradziono rower”. Jak mówi polskie przysłowie „okazja czyni złodzieja” większość rowerów staje się łatwym łupem przez ich nieodpowiednie zamocowanie. Często widać na ulicach rowery o wartości przekraczających 2.000zł, które zabezpieczone są w stojaku typu „wyrwikółko” za przednie koło linką słabej jakości, do której otwarcia wystarczy grubszy patyk. 

20210924_174547

Najtańsze zabezpieczenia nie wymagają nawet narzędzi aby je otworzyć. Wystarczy przekręcenie drewnianym kijem i obudowa pęka bez większego wysiłku.

kradziezroweru

Z kilku rowerów „do pożyczenia” złodzieje wybiorą najczęściej ten, który jest najgorzej zabezpieczony.

Rodzaje zabezpieczeń dla rowerów

Na początku należy podkreślić jedna ważną informację – nie ma rzeczy, której nie da się ukraść. Jeśli trafimy na zawodowego złodzieja, który wyjątkowo upatrzył sobie nasz rower to raczej ciężko będzie nam go zabezpieczyć tak, żeby nie zmienił swojego właściciela. Profesjonalne kradzieże zdarzają się jednak zdecydowanie rzadziej, niż te w których to słabo zabezpieczony rower i okazja na jego zabranie czyni z przechodnia złodzieja. Na YouTube można znaleźć dużo nagrań z monitoringów, które są poparciem stwierdzenia, że złodzieje najczęściej szukają takich rowerów, które bardzo szybko i bez zwracania uwagi można zabrać. Pomagają im trzy rzeczy:
1. słabe
zabezpieczenie
2. nieprzemyślane założenie zabezpieczenia
3. zamocowanie roweru do elementu, który nie stanowi odpowiedniej bazy

Na początek zajmijmy się blokadami rowerowymi. Dostępne w sklepach najpopularniejsze zapięcia do rowerów to:

– linki stalowe (na klucz lub szyfr) – wg producentów zapewniają 3. lub 4. stopień bezpieczeństwa w 10. stopniowej skali. Aby zabrać rower zamocowany takim zabezpieczeniem nie trzeba w większości przypadków nawet przecinać stalowej linki. Najsłabszym elementem tych blokad są najczęściej plastikowe zapięcia, do połamania których wystarczy śrubokręt lub nawet grubszy kawałek drewna

– zapięcia stalowe (najczęściej w formie blaszek łączonych nitami) – wg producentów zapewniają 6. stopień bezpieczeństwa w 10. stopniowej skali

– stalowe łańcuchy – wg producentów zapewniają 10. stopień bezpieczeństwa w 10 stopniowej skali

– zabezpieczenia typu U-LOCK, najcięższe i najdroższe jednak wg producentów zapewniające najwyższy poziom bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do stalowych łańcuchów produkowanych z ogniw o przekroju 5mm, U-LOCK’i są wykonywane z prętów stalowych o średnicy około 15mm, a te najlepsze posiadają blokadę obrotu, co wymaga wykonania cięcia w dwóch miejscach aby zdjąć ją z roweru. Do jej sforsowania nie wystarczy przypadkowe narzędzie i 5 sekund czasu. W zdecydowanej większości przypadków złodziej poszuka innego, łatwiejszego łupu. 

ulock

Najlepszym rozwiązaniem na zabezpieczenie roweru jest U-lock. Niestety ma też swoje wady: kompletnie nie nadaje się do stojaków typu „wyrwikółko”, jest mniej uniwersalny i trudniej go ze sobą zabrać. 

chain

Dobrym rozwiązaniem jest również zakup łańcucha. Najprostsze można kupić od 40zł, solidniejsze markowe produkty kosztują od 100zł w górę. Porównując cenę roweru – na pewno się opłaci.

Jak poskładać te "puzzle" w jedną całość?

Mając nawet najlepsze zabezpieczenie założone w nieprzemyślany sposób może doprowadzić do utraty całego roweru lub większej jego części. Jeśli mamy do dyspozycji łańcuch lub U-LOCK’a to należy odpowiednio ich użyć. Najlepszym rozwiązaniem jest zakładanie dwóch blokad. Jedna blokada łączy koło, ramę oraz element do którego mocujemy rower, druga w ten sam sposób łączy ramę i drugie koło. W takim przypadku nikła jest możliwość utraty całego roweru, jednak należy zwrócić uwagę, że nadal możemy stracić części wyposażenia (drogie układy hamulcowe, przerzutki, siodełka i kierownice też bywają celem złodziei – kiedy nie można ukraść całego roweru). 

Jeśli mamy tylko jedną blokadę to najlepiej zamocować jest ramę roweru oraz jedno koło do odpowiedniego stojaka. Na pewno NIE należy zabezpieczać roweru poprzez założenia blokady TYLKO na jedno z kół, bądź za elementy które można bardzo szybko odkręcić i przykręcić. Większość rowerów wyposażona w osie QR lub osie sztywne nie wymaga nawet użycia kluczy, aby odkręcić koło wystarczy tylko obrót śrubą i koło zostaje zdemontowane w ciągu około 5 sekund. Smutny będzie to widok, kiedy po wyjściu ze sklepu bądź urzędu znajdziemy przy stojaku przednie koło wraz z blokadą. 

Przechodzimy do sedna - stojaki rowerowe

Wyposażeni w wiedzę o najlepszych zabezpieczeniach i sposobach ich używania musimy rozważyć kwestie do czego to wszystko przymocować. Najlepszą „bazą” do zamocowania roweru to taki element infrastruktury, którego nie można zdemontować lub uszkodzić za pomocą siły rąk lub prostych narzędzi. Na pewno w każdym mieście znajdziemy drzewa, latarnie oraz odpowiednio mocne ogrodzenia. Jednak czy jest to najlepszy pomysł?

Nie poruszając nawet kwestii zgodności z przepisami prawa wyobraźmy sobie, że kilkanaście rowerów jest zamocowanych do najbliższych drzew, a inne do ulicznych latarni. Widok ten na pewno nie będzie należał do estetycznych jak również przypięcie roweru w nieodpowiednim miejscu może utrudniać poruszanie się innym użytkownikom przestrzeni. W tym miejscu do akcji wkraczają stojaki rowerowe! Pełnią one trzy bardzo ważne funkcje:
1. porządkują przestrzeń publiczną poprzez wyznaczanie miejsc odpowiednich do pozostawienia jednośladu
2. umożliwiają jego bezpieczne oparcie szczególnie, że większość rowerów nie posiada aktualnie stopek parkingowych
3. zapewniają możliwość łatwego i solidnego zabezpieczenia roweru

Jednak czy na pewno każdy stojak oferuje nam te wszystkie udogodnienia? Należy stanowczo powiedzieć, że NIE !

20210810_104917

Polska, Dębki
Sporą odległość od miejsc noclegowych do zejście na plażę można przyjemnie przejechać na rowerze. Gmina jednak nie przygotowała żadnych miejsc przeznaczonych do zamocowania rowerów – w związku z tym, za stojaki służą tablice informacyjne, słupki, ogrodzenia wydm, a nawet pomnik… estetycznie? Chyba nie bardzo. 

20210621_065841

Chorwacja, Rovinj
Dla odmiany tak wyglądają stojaki rowerowe dla korzystających z sanitariatu na polu kempingowym. Podobne stojaki zamontowane dla korzystających z plaż publicznych. Różnicy w estetyce oraz funkcjonalności nie trzeba chyba wyjaśniać.

Stojaki, które nie są dobrym pomysłem

Inwestorzy indywidualni jak również samorządy lokalne szczególnie polubili stojaki rowerowe, w których rower mocuje się poprzez wstawienie jego przedniego koła pomiędzy dwa metalowe pręty. Przez rowerzystów nazywane są one potocznie wyrwikółkami, bądź łamikółkami i nazwy te nie są przypadkowe – określają one dosadnie charakter takich stojaków. Pomimo ich niskiej ceny oraz wyjątkowo łatwego montażu (część jest po prostu położona bez zamocowania) prócz świadomości posiadania na terenie stojaka rowerowego nie oferują one żadnych funkcji użytkowych wymienionych wcześniej a tak potrzebnych dla osób poruszających się rowerami na co dzień. Dlaczego?

1. Ich kształt umożliwia wstawienie roweru tylko za przednie lub tylne koło. Rowery ze zbyt cienkimi kołami najczęściej przechylają się na jedną ze stron przez co nie stoją stabilnie, te zaś, które posiadają grubsze opony po prostu nie mieszczą się w wyznaczone miejsca. Musimy zatem posiadać rower, który pasuje do stojaka, a nie odwrotnie – nie są zatem uniwersalne. Dodatkowo rowery, które są obciążone z jednej strony np. sakwami przechylają się grożąc wywróceniem lub uszkodzeniem koła (działa na nie siła skręcająca obręcz). Nie nadają się także do mocowania rowerów CARGO. 

2. Stojaki te w większości przypadków nie są dostosowane do rowerów z hamulcami tarczowymi. Rower albo nie mieści się wyznaczone miejsce ponieważ tarcza hamulca nie pozwala go zaparkować lub co gorsza rower pochyla się na bok opierając się właśnie o tarczę hamulcową, która zostaje wygięta i nie nadaje się do dalszego użytkowania.

3. Konstrukcja zdecydowanej większości stojaków uniemożliwia zamocowanie ramy roweru do stojaka za pomocą jakiegokolwiek zabezpieczenia. Wymagana długość zabezpieczenie, które umożliwiałoby zapięcie roweru do stojaka to około 1.5m – nie są dostępne kłódki szeklowe lub łańcuchy rowerowe o takich długościach. Inwestorzy i samorządy lokalne stosujący stojaki typu wyrwikółko na forach internetowych często określani są mianem współpracujących ze złodziejami. 

4. Stojaki te tylko pozornie zmieszczą ilość rowerów odpowiadającą ilości miejsc na koła. Miejsca te są wyznaczone tak ciasno, że kierownice rowerów zachodzą na siebie. Dodatkowo stojak zamocowany do fasady budynku uniemożliwia otworzenie zabezpieczenia na przednim kole roweru znajdującego się pośród innych jednośladów, nie mówiąc już nawet o tym jak trudne jest „wyrwanie” swojego roweru z takiego miejsca dla osób starszych lub dzieci. Stojaki te są po prostu wyjątkowo niewygodne.

20210929_114028

Stojak na rowery dostępny pod Ratuszem w Szydłowcu. Niestety nie mieści się w nim rower z hamulcami tarczowymi. Dodatkowo kostka pod stojakiem nie jest w poziomie i rower z niego samodzielnie wyjeżdża. Jak pozostawić swój jednoślad aby iść do urzędu? Lepiej przyjechać autem 🙂

20210921_125944

Wyrwikółko dostępne pod Biblioteką w Szydłowcu. Jak w większości przypadków nie mieści się w nim rower z hamulcami tarczowymi. Dobrze, że można oprzeć jednoślad o fasadę budynku, aby założyć łańcuch przez ramę do stojaka. Czy tak to powinno wyglądać? 

Jeśli nie wyrwikółko - to co?

Odpowiedź na to już dawno przygotowały nam stowarzyszenia rowerowe na całym świecie, które zalecają stosowanie stojaków rowerowych w kształcie odwróconej litery U. Posiadają one przeciwne cechy do „pseudo” stojaków opisanych powyżej:

1. Pozwalają na stabilne oparcie ramy roweru o stojak. Nie stanowi problemu zamocowanie do nich ramy i koła roweru z sakwami, rowerów różnych typów (MTB, szosowych), a nawet coraz popularniejszych rowerów CARGO. Można nawet postawić rower na własnej „nóżce” i zamocować do stojaka.

2. Stojaki nadają się do zamocowania wszystkich rowerów. Nie stanowi także problemu posiadanie hamulców tarczowych.

3. Możemy zamocować ramę roweru oraz jedno z kół za pomocą dowolnie wybranego zabezpieczenia. Za pomocą dwóch zabezpieczeń przymocujemy oba koła do stojaka. Mamy także opcje zamocowania dwóch lub nawet więcej ram rowerów JEDNYM zabezpieczeniem. Ze względu na to, że kształt i wymiary tego typu stojaka są zbliżone do kształtu ramy roweru mamy dużą paletę możliwości stabilnego i bezpiecznego pozostawienia jednośladu.

4. Do jednego stojaka możemy zamocować minimum dwa rowery (po jednej z każdej ze stron), a jeśli rowery są użytkowane przez bliską sobie grupę to można bez problemu zamocować większą ich liczbę. Stojaki zainstalowane wg wytycznych (odstawione od siebie o około 80-100cm) zapewniają wygodny dostęp do pojazdu dla każdego posiadacza bez względu na wiek i sprawność fizyczną. 

5. Stojaki w kształcie odwróconej litery U mogą być alternatywą dla słupków blokujących wjazd dla samochodów. Wykorzystując tą zaletę można jednym środkiem zrealizować dwa cele. 

20210927_134114

Osiedle w Szydłowcu. Z tyłu wyrwikółka zainstalowane przez Spółdzielnię… mieszkańcy wolą jednak przypiąć rower do ławki z powodów, które zostały opisane powyżej. 

20211003_141632

Osiedle w Szydłowcu. Po prawej widać stojak na rowery – po lewej rower przypięty do rurki od wieszaka na pranie. Na nasze oko rurka też wygląda solidniej 😉

20210929_075801

Szkoła podstawowa w Szydłowcu. 10m dalej jest stojak na rowery typu wyrwikółko… chodź nawet ciężko nazwać to stojakiem ponieważ niezamocowany leży na trawniku. Promocja dla złodzieja – rower na handel, a stojak można sprzedać na złomie.

20210925_134346

Enduro Trails Bielsko Biała… proste i ładne? A jakie funkcjonalne… ciekawe ilu użytkowników wciskałoby swoje rowery w stojaki na przednie koło 🙂

Idealny stojak rowerowy

Duże miasta i aglomeracje miejskie posiadają własne standardy i wytyczne dotyczące budowania parkingów dla rowerów. Nie zapowiada się w najbliższym czasie żadna rewolucja w tej kwestia, a i dokumentacje poszczególnych ośrodków miejskich są w kwestii stojaków rowerowych niezwykle zbieżne.
Najbardziej oczekiwanie przez rowerzystów stojaki rowerowe to:

1. stojak w kształcie odwróconej litery U lub bardzo zbliżone swoim wyglądem do tego kształtu. Wykonane z rurek o średnicy od 5 do 9cm. Stojaki o wysokości około 60-80cm oraz długości stojaka od 70 do 100cm, z przestrzenią pomiędzy nimi wynoszącą około 80-100cm (w przypadku korzystania z parkingów przez osoby niepełnosprawne na rowerach 3-kołowych lub rowery CARGO przestrzeń powinna być powiększona do 150-200cm) oraz odstawione od ulicy lub zabudowań o minimum 50cm.

2. stojaki zlokalizowane w miejscach dobrze oświetlonych, ruchliwych i widocznych (np. rejony skrzyżowań ulic, wejścia do budynków), zadaszonych (o ile użytkownicy rowerów pozostawiają je na dłuższy czas – np. uczniowie, pracownicy), a w miarę możliwości – także monitorowanych, na przykład z wykorzystaniem kamer telewizji przemysłowej lub monitoringu miejskiego

3. trwale przymocowane do podłoża w sposób uniemożliwiający jego odkręcenie lub wyrwanie (najlepiej zabetonowanych lub przykręconych do dużych i ciężkich płyt granitowych lub ciężkich bloków betonowych umieszczonych w ziemi)

4. umiejscowione jak najbliżej celu wizyty (wejść do budynku) z możliwością swobodnego dojazdu rowerem do miejsca parkingowego. Odległość stojaków do wejścia nie powinna przekraczać 10m (dla krótkich wizyt – np. sklepy osiedlowe) do maksymalnie 40-50m (dla wizyt dłuższych, np. dla uczniów, pracowników lub interesantów w urzędach).

5. w odpowiedniej ilości do zapotrzebowania, jednak nie mniejszej niż 2 stojaki w jednym miejscu oraz jeśli budynek lub miejsce dojazdu ma kilka wejść / wjazdów to stojaki powinny być rozproszone po terenie tak, aby umożliwić jak najwygodniejszy do nich dostęp

stojakU

Przepis na dobry stojak jest tak prosty jak kawałek rurki zgiętej w dwóch miejscach oraz dwa wiadra betonu. W sumie tanie i skuteczne. 

20211009_113005

Czyżby sieci handlowe były rozrzutne i instalowały stojaki rowerowe z czystej fantazji? A może ktoś przeliczył, że klient dojeżdżający rowerem to dobry klient? Powodów może być kilka. Jedno jest pewne, taki stojak jest estetyczny i bezpieczny. I można za darmo umieścić na nim reklamę 🙂

Słowem zakończenia

Z początkowo planowanego na kilka zdań wpisu powstał dosyć obszerny artykuł, który w zamierzeniu ma zarysować oczekiwania rowerzystów wobec tak potrzebnych dla rozwoju jazdy jednośladami po mieście inwestycji jakimi są stojaki rowerowe. Od dawna wiadomo, że zwiększone nakłady inwestycyjne na wybrane rozwiązanie transportowe powoduje częstszy jego wybór, czego jesteśmy świadkami w naszych miastach, gdzie wieloletnie inwestycje w infrastrukturę dla samochodów spowodowały dużą dysproporcję w swobodnej możliwości wyboru. Nasze miasta są przygotowane pod ruch samochodowy, a piesi i rowerzyści zostali zepchnięci na wąskie chodniki i ścieżki. Skutki ekonomiczne, społeczne i klimatyczne tych decyzji widać bardzo wyraźnie i aby wyrównać te rozbieżności konieczne są świadome i mądre inwestycje w rozwój innych możliwości przemieszczania się.

Trudno oczekiwać od mieszkańców używania rowerów jeśli przed szkołami, urzędami i sklepami mamy parkingi dla samochodów, a żadnej możliwości bezpiecznego pozostawienia roweru.
O tym, jak ważne są właściwe stojaki dla rowerzystów widać jest przy sklepach sieci handlowych, które budują miejsca parkingowe dla rowerów w kształcie odwróconej litery U i zawsze bardzo blisko wejścia. Trudno oczekiwać od osób zarządzających tymi firmami altruistycznych pobudek w ułatwienie życia rowerzystom – menadżerowie doskonale wiedzą, że każdy zamocowany stojak rowerowy to dodatkowy klient – bardzo dobry klient (duńskie i holenderskie badania pokazują, że rowerzyści częściej zatrzymują się na krótkie zakupy i wydają większe kwoty niż kierowcy samochodów). 

Miejmy zatem nadzieje, że lokalne biznesy i samorządy także dostrzegą w tym potencjał i korzyści, przez co będzie łatwiej i bezpieczniej pozostawić swój rower w coraz większej ilości miejsc. 

Do zobaczenia na rowerze
Adrian Michalski